Pragnę zaprosić Państwa do Rzymu nocą. Oprowadzam wycieczki, grupy, indywidualnych turystów od lat i wiem, że gdy robi się ciepło, to zwiedzanie Wiecznego Miasta w godzinach południowych często nie ma sensu. Wyobraźcie sobie Państwo wyprawę na przykład w czerwcu. Czerwiec w Polsce jest cudowny, nareszcie ciepłe dni i wieczory po długiej zimie i chłodnej wiośnie. Turyści wysiadają z samolotu lub autobusu w Rzymie i okazuje się, że jest ogromna różnica w temperaturze i myśli na początku całkowicie nakierowane na zwiedzanie – biegną ku kolejnej wodzie mineralnej, zaś idąc w kierunku Piazza Navona z żalem mijamy zacienione kawiarenki, a przy Schodach Hiszpańskich wydaje nam się, że inne atrakcje już nie są takie ważne. Kobiety – co zrozumiałe – z trudem skupiają się na opowieściach o dawnych czasach i z roztargnieniem spoglądają na sklep Furla z cudownymi torebkami. Dlatego często namawiam moich gości na odwrócenie sytuacji. W ciągu dnia zwiedzamy na przykład słynne kawiarenki i modne butiki, a gdy robi się chłodniej, rozpoczynamy podziwianie historycznych miejsc. Tegoroczne iluminacje ułatwiają mi zadanie, bowiem niemal wszystkie obiekty są przepięknie oświetlone i wyglądają dużo lepiej niż za dnia. Popatrzcie Państwo na fotografie poniżej i… serdecznie zapraszam nocą do Rzymu.