Właśnie taki jest Rzym, czyli nudzić się tu nie można. Sezon dla koneserów sztuki zaczyna się w październiku.Tym razem od VIII Biennale Antykwariatu w Pałacu Weneckim pod patronatem Prezydenta Komitetu Antykwariuszy z via del Babuino. Najwięksi kolekcjonerzy ze Szwajcarii, Hiszpanii, Austrii, Anglii i rzymskich antykwariatów z via del Babuino wystawiali pejzaże portrety, martwa naturę, rzeźbę antyczną i współczesną. Nie zabrakło biżuterii i oczywiście ebanistyki, wszystko z najwyższej półki z różnych epok. Obowiązkowo z certyfikatem pochodzenia.Dowody największego splendoru ludzkiego talentu, dokumenty z rożnych epok i pracowni. Nie było łatwo ogarnąć w ciągu jednego dnia wszystkich ekspozycji wystawionych przez antykwariuszy. Były takie perełki jak sarkofag z II w. własność z kolekcji villa Borghese, obrazy Orazio Gentileschi oraz wedutyści szkoły flamandzkiej z XVII w. Zbiory cennych półcień ślady przeszłości. Bardzo podobało mi się wystawione dzieło flamandzkiego artysty, które przedstawia Rzym z datą 4 października 1626 roku, na którym papież Urban VIII kładzie kamień węgielny pod budowę Zakonu Kapucynów na placu Barberini. Wierne, skrótowe spojrzenie na życie i lokalną atmosferę tej chwili. Pierwszy plan zajmuje rzymska arystokracja w galowych jaskrawych strojach. Wśród wystawiających z new entry była Galeria Aleandri, która prezentowała sztukę XIX i XX w. z malowidłami : De Chirico, Burri, Fontany, rzeźbami Pommodoro. Dla mnie wisienką na torcie były 2 rzeźby polskiego rzeźbiarza Mitoraja. Rewelacja!