W upalne noce…

Życie to wielka niespodzianka! To wydawałoby się dość wytarty slogan… a jednak! Myślałam, że nic mnie w Rzymie nie zaskoczy! Ale to miasto jest nieprzewidywalne niczym…. kobieta! Zwykle w lipcu i sierpniu do Rzymu ściągali wyłącznie najbardziej zagorzali turyści, którzy nie zważając na ukrop i buchający żar ciągnęli do Wiecznego Miasta by zobaczyć Watykan, najpopularniejsze fontanny i place. Większość turystów na zwiedzanie Rzymu wybierało nieco bardziej dogodne miesiące. Ale od niedawna obserwuję, ze Rzym zaczyna być modny również w lipcu i w sierpniu! Ale to już teraz zupełnie inne zwiedzanie! Letni turyści są bardzo wymagający i nie mają zamiaru w południe biegać po piazza Navona czy Schodach Hiszpańskich! Teraz trendy jest zwiedzanie Rzymu wieczorową i nocną porą i to od innej strony! W ciągu upalnego dnia Rzym zamiera i wyczekuje… aż upał się skończy, wieczorem miasto ożywa i zaprasza na liczne atrakcje! Wyłącznie wieczorem! W kinie studyjnym im. Marcello Mastrojaniego odbywają się regularnie projekcje filmowe. Jak widać na zdjęciu jest spora kolejka, chyba będzie wyjątkowy film! Na wyspie Tiberina kiermasze i spotkania rożnych kultur i cywilizacji a na bulwarach wzdłuż Tybru zainstalowano kawiarnie, gdzie przy dobrej muzyce można iść na drinka i spędzić wspaniały wieczór. Obok w Zamku św. Anioła śpiewają chóry, nad Tybrem graja Rock, Pop &Jazz, Dla koneserów muzyki lirycznej w Termach Karakalli w tym sezonie wirtuozi opery występują w Carmen, Madame Butterfly, Tosca. a w Tempietto recitale fortepianowe z bogatym programem. Kto nie chce słuchać muzyki może iść na spacer do Villa Borghese albo posiedzieć do późnych godzin w dobrych restauracjach na Zatybrzu. Zatem w taki sposób również warto poznać Wieczne Miasto! Serdecznie polecam!