Czy ktoś z Państwa marzyłby o oglądaniu Panteonu na leżąco? Nigdy! takich rozkoszy i takiej wygody nie można sobie wyobrazić nawet w Rzymie…. no chyba że się jest Ninką i ma się…. siedem miesięcy! Wszyscy czekają w kolejkach, kupują bilety, czytają książki, wypożyczają słuchawki, a moja dzisiejsza turystka leży sobie wygodnie w wózeczku i leniwym spojrzeniem omiata freski Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej.
Dziś bohaterkami dnia były Julka, Marysia i Ninka. Siostry w wieku 7 i 6 lat oraz 7 miesięcy. Julkę i Marysię ciekawi wszystko wokół, są śliczne, miłe i bardzo rezolutne. Mam nadzieję, że zapamiętają Rzym na długo a zwiedzanie nie było dla nich nużące. Ninkę zapamiętam na zawsze. Kiedyś przecież przyjedzie do Rzymu ponownie i może pomyśli: ja już to przecież widziałam, tylko wyglądało to trochę inaczej.