Prawdziwe życie turysty wygląda trochę inaczej niż sugerują foldery biur turystycznych. Sugerują one, że uczestnicy wycieczki grzecznie niemal jak pensjonariuszki szkoły przyzakonnej podążają za przewodnikiem skierowując swe spojrzenie to na lewo to na prawo w ślad za instrukcją. Teoretyczny turysta to grzeczny obywatel (czytaj: nudny!!!), który podziwia, robi zdjęcia i odczuwa każdym fragmentem swego ciała i mózgu prastare miasto. Z moich doświadczeń teoria nijak się ma z prawdą. I bardzo dobrze! Według mnie każdy turysta to indywidualista! Oczywiście zachwyca się wszystkim co go interesuje ale uwielbia odpoczynek w cieniu kolumn (patrz zdjęcie poniżej), lubi wodę i dobrą zabawę polegającą na gonieniu innego turysty (patrz zdjęcie poniżej). Każdy wielbiciel zabytków lubi dobrze się posilić (patrz zdjęcie poniżej) i pożartować przy fontannie! (patrz zdjęcie po lewo) Bo przecież żart, humor, swoboda to priorytety na urlopie każdego człowieka!