To zdarza się rzadko… właściwie to się nigdy nie zdarza w Rzymie, by w ciągu tak krótkiego czasu zmieniła się aura ze srogiej zimy na piękną wiosnę. Jeszcze dwa tygodnie temu w Rzymie szalała sroga zima, wszyscy opatuleni po nos przemykali ulicami, burmistrz ogłosił stan zagrożenia prosząc o szczególną ostrożność, działało wyłącznie metro a Rzymianie w sklepach poszukiwali łańcuchów na koła do samochodów. Dziś jest już piękna wiosna, temperatura w ciągu tych kilkunastu dni podskoczyła o dwadzieścia kilka stopni! Przyroda oszalała! Mam takie przekonanie, że drzewa, krzewy i kwiaty też przestraszyły się mrozu i śniegu, bojąc się, że tak już będzie. Ale na szczęście jest jak powinno być! Wszystkie drzewa z dumą trzymają okwiecone gałęzie, krzewy są tak kolorowe, ze trudno przejść obok nich nie zatrzymując się. Kwiaty wydają tak intensywny zapach, że kręci się w głowie. I choć mam wiele trosk – zresztą jak każdy z nas – gdy kroczę ulicami świat wydaje się tak piękny a życie prostsze. Zapraszam do Rzymu wiosną!