Przyzwyczailiśmy się do widoku krowy takiej jak na zdjęciu obok: stara poczciwa mućka, z łatami i na pięknej łące. Niemal słychać jak robi: muuuuuu.
A tu proszę! Jakie zaskoczenie! Krowy – turystki pojawiły się na ulicach i placach Rzymu. Ale tego za mało! To są krowy wyjątkowe! Każda innej maści i charakteru. Są kolorowe, niebieskie, komiksowe i w dziwnych obrożach! Podobno całe stado wędruje po stolicach zachodniej Europy. Do 5 lipca można je podziwiać w Rzymie – wedle mej rachuby jest ich ponad 30. A potem cóż … znowu w świat. Wszak to krowy międzynarodowe!