W „Scuderie del Quirinale” czyli dawnych pomieszczeniach stajennych pałacu papieskiego na Kwirynale znów pojawiła się wystawa artysty, który kształtował i wpływał na rozwój sztuki włoskiej XVI wieku. Tintoretto czyli Jocopo Robusti – syn farbiarza tkanin, stąd przydomek il Tintoretto. Całe życie spędził w Wenecji, w której w tym czasie żyli inni wielcy malarze tacy jak: Veronese, Bordone, Tycjan, Parmigianino. Zorganizowana na Kwirynale wystawa koncentruje się wokół trzech głównych tematów, które fascynowały Tintoretto: religijnych, mitologicznych i portretach. Pięćdziesiąt wspaniałych płócien wystawionych jest zgodnie z biograficzną kolejnością i wzbogacone autoportretami malarza. Autoritatto z 1546 roku i Autoportret z 1588 roku. Twórczość Tintoretta to uczta dla oka i duszy. Nie wszystkim podoba się manieryzm i sama nie byłam przekonana do tego kierunku ukośnych perspektyw, układów diagonalnych czy „wiszących w przestrzeni” postaci dopóki nie zobaczyłam tych dzieł na własne oczy! Jednak te malowidła to ogromne płótna pełne dramatycznej ekspresji i kontrastów światła i cienia, to nietypowe kompozycje ze scenami religijnymi czy o tematyce mitologicznej rzucają widza na kolana. Prezentacja dzieł Tintoretto zorganizowana w Scuderie del Quirinale jest częścią ambitnego planu prezentowania największych artystów włoskich, epoki Renesansu i Baroku. Do tej pory wystawiono tu już dzieła Belliniego, Caravaggia, Botticellego i Filippino Lippiego.